Jeszcze piękniejszy oraz pełen wysmakowanych detali. Nowy Seat Leon wjeżdża właśnie do salonów. Już niebawem będzie można zapisać się na jazdę próbną także i w firmie Pol-Car.
To ostatnie chwile, w których konkurencja może spać spokojnie. Producentów wszystkich nudnych do bólu kompaktów czeka spore zaskoczenie. Nowy Seat Leon jest równie dobrym samochodem co pięknym i możemy być spokojni o sukces nowego przeboju z Półwyspu Iberyjskiego.
Czy jednak sama uroda wystarczy, by uznać nowego Seata za wschodzącą gwiazdę w świecie aut kompaktowych? Zdecydowanie nie i doskonale wiedzieli o tym inżynierowie Seata. Postarali się by auto nie tylko podążało za najnowszymi trendami, ale i je wyznaczało. I tak oto narodził się pierwszy w historii Seat Leon z hybrydą „plug-in”. Co to takiego? To niemal idealne połączenie auta elektrycznego z samochodem o konwencjonalnym, spalinowym napędzie. Teraz kiedy dużo mówi się o „elektrykach”, pada pod ich adresem zarzut dotyczący ceny oraz zasięgu. Zupełnie inaczej jest z Seatem Leonem. Zastosowana w nim hybryda pozwala na poruszanie się na elektrycznym napędzie do odległości około 60 km. Jak na miasto wystarczająco. A co potem?
Konieczność długiego ładowania? Gdzie jednak szybko znaleźć ładowarkę np. w drodze na Mazury? Te problemy Seata Leona nie dotyczą. To przecież hybryda. Gdy skończy się energia w akumulatorach auto szybko i płynnie przejdzie na zasilanie spalinowe. Odtąd będzie zachowywało się jak typowa hybryda. Podczas hamowania akumulatory będą odzyskiwać energię, która pozwoli na ponowne poruszanie się na elektrycznym silniku przy mniejszych prędkościach. Taki rodzaj mieszanego napędu ma jeszcze jedną zaletę. Obydwa silniki potrafią współpracować ze sobą, łącząc moc. Gdy jest ona najbardziej potrzebna, np. przy wyprzedzaniu Leon włączy dopalanie i do silnika spalinowego dołączy silnik elektryczny. W sumie da to nowemu hiszpańskiemu bestsellerowi moc, 204 koni mechanicznych!!! To naprawdę sporo jak na stosunkowo lekkie auto.
Nowoczesna technologia w Seacie Leonie to jednak nie tylko sam napęd. Konstruktorzy pragnęli by ich najnowszy produkt był także bardzo komfortowy i bezpieczny. Stąd na pokładzie wiele rozwiązań znanych do tej pory tylko z aut klasy wyższej. Uwagę kierowcy przykuwają dwa pokaźnych rozmiarów wyświetlacze. Pierwszy zlokalizowany został za kierownicą. Zastępuje on zestaw tradycyjnych zegarów. Dzięki wielu ustawieniom dostarczać będzie on wielu ważnych informacji. Może też przekształcić się w wyświetlacz nawigacji. Drugi, jeszcze większy wyświetlacz wieńczy środkowy panel. To prawdziwe centrum dowodzenia samochodem, którym możemy sterować dotykowo, głosem lub za pomocą gestów. W nowym Seacie Leonie znajdziemy także aktywny tempomat wraz z asystentem aktywnego utrzymania pasa ruchu. Dzięki niemu auto będzie utrzymywało na autostradzie zadaną prędkość, zwalniając tylekroć ile pojawi się przed nami inny wolniej poruszający się pojazd i przyspieszając, gdy tylko to będzie możliwe. Auto dzięki specjalnej kamerze nie pozwoli byśmy przez nieuwagę zmienili pas ruchu. System sam będzie nas utrzymywał na właściwym torze jazdy.
By to wszystko sprawdzić i przekonać się, jak działa w rzeczywistości, warto już teraz umówić się na jazdę próbną.